Wg danych WHO 10-20% dzieci i nastolatków zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. Mimo znaczącego wpływu tych problemów na jakość życia i funkcjonowanie osób w przyszłości, wciąż niewielką uwagę poświęca się programom wspierającym zdrowie psychiczne i wzmacniającym czynniki ochronne pojawiania się tych zaburzeń.
Wiemy, że wśród czynników ryzyka występowania zaburzeń psychicznych u dzieci i młodzieży wymienić można m.in. zaburzenia psychiczne rodziców, przemoc domową i szkolną, nadużycia seksualne w dzieciństwie, niski status socjoekonomiczny rodziny, niepowodzenia szkolne, wykluczenie społeczne, niskie kompetencje społeczne, nadużywanie substancji psychoaktywnych.
A czy istnieją czynniki ochronne zdrowia psychicznego najmłodszych? Czyli innymi słowy, co możemy zrobić, by zapobiegać zaburzeniom psychicznym u dzieci i młodzieży?
1. Relacja i wspólny czas
To najważniejszy i „najsilniejszy” czynnik ochronny. Budowanie otwartej, opartej na zaufaniu i wzajemnym szacunku relacji to jedno z najistotniejszych zadań rodzicielstwa przynoszące długofalowe pozytywne efekty. Relacja między dzieckiem a opiekunem zaczyna się tworzyć już w życiu płodowym, a przybiera namacalny kształt i formę od pierwszych dni życia naszych pociech. Głównym „budulcem” pozytywnych relacji jest wspólnie spędzany czas, ale co ważne – spędzany w sposób wartościowy i nakierowany na dziecko. Quality time, bo tak jest opisywany w literaturze, to 20-30min w ciągu każdego dnia, gdy jesteśmy cali dla naszego dziecka – dosłownie i w przenośni 😊 Nie scrollujemy facebooka w międzyczasie, nie odbieramy telefonów, nie gotujemy obiadu i nie oglądamy kątem oka telewizji – jesteśmy „tu i teraz” z naszym dzieckiem i podążamy za jego pomysłami i potrzebami: gramy, bawimy się, udajemy dinozaury, czytamy książki, układamy puzzle, gonimy się i co tylko dziecku przyjdzie do głowy. 20 min dziennie, sam na sam, rodzic z dzieckiem – niby niewiele… a wiecie, jak wiele dzieci nie ma takich doświadczeń?
2. Zadbaj o siebie
Pamiętasz powiedzenie, że „z pustego i Salomon nie naleje”? Jeśli nie zadbasz o siebie – swoje potrzeby, swoje samopoczucie, swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, swoje relacje – nie będziesz mieć zasobów, by dać uwagę swojemu dziecku. Mamy często w ferworze macierzyństwa tak mocno wsłuchują się w potrzeby swojego dziecka, że zupełnie ignorują swoje, zwłaszcza te dotyczące zdrowia psychicznego. Nieleczona depresja poporodowa, przewlekły lęk, pogorszenie samopoczucia, brak wsparcia społecznego i bliskich relacji – to wszystko sprawia, że działamy w trybie „awaryjnym” i nie mamy możliwości adekwatnie reagować na potrzeby naszych dzieci. Co więcej, jak już wspomniałam, zaburzenia psychiczne dorosłych są istotnym czynnikiem ryzyka zaburzeń psychicznych dzieci. Jeśli więc nadal czujesz wyrzuty sumienia, gdy wychodzisz na spacer, spotkasz się z przyjaciółmi lub idziesz basen – pomyśl, że robisz to nie tylko dla siebie, ale i dla swojego dziecka. A jeśli masz w głowie czekającą od dawna wizytę u lekarza, psychologa, rehabilitanta – nie zwlekaj. To nie tylko Twoja sprawa, nawet jeśli do tej pory tak myślałaś/eś.
3. Ucz rozwiązywania problemów
Badania pokazują, że istotnym elementem skutecznych interwencji nakierowanych na ochronę zdrowia psychicznego dzieci jest trening rozwiązywania problemów. O co chodzi?
Mignęła mi ostatnio definicja, że miarą zdrowia psychicznego jest umiejętność radzenia sobie z trudnościami życiowymi. Czyli jeśli w moim życiu przytrafią się ciężkie sytuacje (a zapewne przytrafią się), to potrafię m.in.: zdefiniować problem, ustalić plan działania, oddzielić czynniki, na które mam wpływ od tych, które są poza kontrolą, elastycznie zmieniać swoje zachowanie w zależności od okoliczności, realizować działanie na miarę moich możliwości, poradzić sobie z emocjami i powracającymi myślami, znaleźć grupę wsparcia i poprosić o pomoc itd. To wszystko są pewne kompetencje – umiejętności, których uczymy się w trakcie życia. I to są dokładnie te umiejętności, które warto wykształcić u naszych dzieci, by zapobiegać powstawaniu zaburzeń psychicznych. Najlepszym sposobem nauki jest pozwalanie dziecku na mierzenie się z różnymi sytuacjami życia codziennego i próbami ich rozwiązania. I tu wyzwanie dla nas dorosłych – warto pozwolić dziecku działać i powstrzymać się od myślenia/rozwiązywania problemów za dziecko. czyli zamiast np. komunikatu „załóż czapkę”, mówimy: „Na dworze jest dziś zimno. O czym warto pamiętać zanim wyjdziemy?”.
4. Rozmawiajcie o emocjach
Oczywiste i nieoczywiste jednocześnie. Wiemy, że warto rozmawiać, a jednocześnie wciąż króluje słynne „Nie płacz, nic się nie stało”. Skoro płaczę, to znaczy, że się stało…. Chciałabym, żebyśmy wzięli sobie to do serca.
Rozmowa o emocjach uczy dziecko podstawowych kompetencji potrzebnych do rozpoznawania swoich stanów emocjonalnych i radzenia sobie z nimi. A właśnie przedłużający się brak strategii radzenia sobie z lękiem, stresem, złością może przyczyniać się do pojawienia się zaburzeń takich jak depresja, zaburzenia opozycyjno-buntownicze, zaburzenia lękowe.
5. Wspieraj zainteresowania
Istnieje szereg badań pokazujących, że zaangażowanie się w pozytywne aktywności wpływa na dobrostan psychiczny i stanowi istotny czynnik ochronny zdrowia psychicznego. Jakby nie patrzeć, jednym z objawów depresji jest właśnie utrata zainteresowań i energii do działania. Tak więc wspierając zainteresowania naszych pociech – niezależnie od tego, czy jest to piłka, basen, malowanie, konie czy kręcenie filmików – przyczyniamy się aktywnie do pracy na rzecz ich zdrowia. I nie zrażajmy się, gdy zainteresowania zmieniają się jak w kalejdoskopie – z fazy pociągów po podróże w kosmos, przez dinozaury, rower, piłkę i bycie youtuberem – to normalna kwestia rozwojowa, że dzieci, a zwłaszcza nastolatki potrafią przyjść co tydzień z nową „zajawką”. Ważne, by wspierać w naszych dzieciach to, co jest aktywnym działaniem i daje im poczucie satysfakcji, spełnienia i zadowolenia.
6. Wzmacniaj kompetencje społeczne
Dobre kompetencje społeczne dają możliwość skutecznego poszukiwania wsparcia w razie kryzysu i przeciwdziałają odosobnieniu i izolacji społecznej. Przekładają się również na nawiązywanie znajomości i przyjaźni, a w dorosłości tworzenie satysfakcjonujących relacji. Co ciekawe, badania wskazują także, że słabe umiejętności społeczne wiążą się z gorszą kondycją fizyczną i różnymi schorzeniami somatycznymi, a negatywny wpływ samotności na zdrowie fizyczne jest co najmniej tak poważny jak palenia papierosów, otyłości czy braku aktywności fizycznej.
Podsumowując – dobre kompetencje społeczne to zdrowie psychiczne i fizyczne. Pamiętajmy zatem o tym, pozwalając naszym dzieciom samodzielnie rozwiązywać problemy społeczne, które na swojej drodze napotykają, a w przypadku, gdy podejrzewamy, że nasza pociecha doświadcza trudności w relacjach społecznych i „byciu” w grupie, koniecznie wybierzmy się do specjalisty.
7. Daj czas wolny i pozwól się nudzić
Kalendarze po brzegi wypchane zajęciami, harmonogramy, dzień zaplanowany co do minuty i presja, by go efektywnie wykorzystać – to niestety rzeczywistość wielu dzieci. A tymczasem niejednokrotnie już pokazano, że w imię zasady „mniej znaczy więcej” do prawidłowego rozwoju dzieci potrzebują czasu wolnego i nudy. Czas wolny to ten moment, w którym dziecko może odpocząć, rozluźnić się, włączyć swoje myślenie i kreatywność, nauczyć się organizować swój czas i zarządzać nim. Nieumiejętność odpoczywania i ciągłe napięcie to czynniki ściśle związane z wieloma zaburzeniami psychicznymi, a ich źródło ma miejsce często właśnie w dzieciństwie. Zawsze warto zadać sobie pytanie – chcę wychować szczęśliwe dziecko czy efektywnego robota? Bo obu rzeczy zrobić się nie da.
8. Odpuść wysokie wymagania
Punkt ściśle wiążący się z poprzednim. Czym są wysokie wymagania? Niby wszyscy wiemy, a jednak większość wymagających rodziców zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że… wymaga. Myślimy, że trzeba wymagać, by dziecko „wyrosło na ludzi”, by „było kimś”, niejednokrotnie nie zauważając, jak ogromne napięcie tym generujemy.
Zastanówmy się, wokół czego „kręcą” się zazwyczaj nasze rozmowy z dzieckiem – czy dotyczą ocen, porównywania się z innymi dziećmi w szkole, osiągania konkretnych rezultatów w sporcie, prześcigania innych, bycia lepszym? Zamiast akceptacji tego, jak jest, zrozumienia sytuacji dziecka, odpuszczenia na rzecz lepszej relacji?
Wysokie wymagania są podstępne, bo wkradają się do naszych relacji z dzieckiem cichaczem i sieją długofalowe w skutkach spustoszenie. Dla wielu „mniejsze wymagania” są niezwykle trudne – bo sami są przyzwyczajeni do wysokiej poprzeczki, której doświadczali w dzieciństwie. Jednak mając w głowie dobrostan naszych pociech, warto nad tym popracować, bo presja tworzona przez wysokie oczekiwania rodziców, popycha dzieci w kierunku wielu zaburzeń, m.in nadużywania substancji psychoaktywnych, depresji, lęku, prób samobójczych.
Dray, Julia et al. (2017). Systematic Review of Universal Resilience-Focused Interventions Targeting Child and Adolescent Mental Health in the School Setting. Journal of the American Academy of Child & Adolescent Psychiatry, Volume 56 , Issue 10 , 813 – 824
Pinto, Agnes Caroline Souza et al. (2014). Risk factors associated with mental health issues in adolescents: a integrative review. Revista da Escola de Enfermagem da USP, 48(3), 555-564. https://dx.doi.org/10.1590/S0080-623420140000300022
Kieling, C., Baker-Henningham, H., Belfer, M., Conti, G., Ertem, I., Omigbodun, O., … Rahman, A. (2011). Child and adolescent mental health worldwide: evidence for action. The Lancet, 378(9801), 1515–1525. doi:10.1016/s0140-6736(11)60827-1
Wlodarczyk, O., Pawils, S., Metzner, F., Kriston, L., Klasen, F., Ravens-Sieberer, U., … Wittchen. (2017). Risk and protective factors for mental health problems in preschool-aged children: cross-sectional results of the BELLA preschool study. Child and Adolescent Psychiatry and Mental Health, 11, 12. http://doi.org/10.1186/s13034-017-0149-4