Czy czujesz się czasami zagubiony, gdy Twój maluch złości się, krzyczy, chce kolejną porcję lodów albo robi aferę „bo kanapka została pokrojona w kwadraty, a miała być w trójkąty”? Witamy w świecie rodziców 🙂
Pomyślałam, że chciałabym rozpocząć cykl postów – skrzynek z narzędziami, które pomogą odnaleźć się w rodzicielstwie i reagować z empatią i zrozumieniem w trudnych sytuacjach z najmłodszymi dziećmi. Bo to w rodzicielstwie bywa największym wyzwaniem – budowanie empatycznej i akceptującej relacji przy jednoczesnym stawianiu jasnych granic.
NARZĘDZIE 1. 🦋ZAAKCEPTUJ EMOCJE🦋
Często najtrudniejsze do zniesienia. Eskalacja złości, płaczu, histerii, smutku, lęku – to moment, którego wielu rodziców boi się najbardziej. Robimy więc dużo, by tego uniknąć. A więc – zaprzeczamy („Daj spokój, nie ma się o co złościć”), odwracamy uwagę (do płaczącego dziecka „Zobacz, zobacz, tam leci ptaszek”), porównujemy („Zobacz, Zosia się tak nie złości, jest grzeczna”), dajemy kazania („Jak będziesz tyle płakać, to na pewno nie poradzisz sobie w szkole, bo w szkole to już jest prawdziwe życie…”). Czy któryś z tych sposobów sprawia, że przykre emocje znikają? Niestety, zwykle wprost przeciwnie – albo emocje eskalują, albo są tłumione i wybuchają przy „kolejnej okazji”. A więc, co „zrobić” w pierwszym kroku z nieprzyjemnymi emocjami?
Jeśli nie nazwiemy przykrych emocji dzieci, nie zrobimy miejsca na te przyjemne. A więc pierwsze narzędzie brzmi: ZAAKCEPTUJ EMOCJE DZIECKA.
Pomyślisz, tylko tyle? Tyle i aż tyle. Jeśli zrobimy to w odpowiedni sposób (bez ukrytego porównywania, oceniania) i w odpowiedniej formie, przekonamy się, że już samo zaakceptowanie tego, co czuje dziecko, sprawi, że sytuacja się rozładuje.
‼️PAMIĘTAJ: Można zaakceptować WSZYSTKIE emocje, ale NIE wszystkie działania.‼️
Na grafice znajdują się trzy sposoby na zaakceptowanie dziecięcych emocji. Spróbuj w trudnej sytuacji zamiast krytykowania, oceniania, dezaprobaty, po prostu NAZWAĆ/zaakceptować to, co dziecko czuje. Pamiętaj, że zaakceptowanie uczuć nie jest równoznaczne z akceptacją działań z nich wynikających (o tym w dalszej części).
💡Sprawdź, co się zadzieje, gdy zamiast: „Nie możesz dostać kolejnej porcji frytek, przestań płakać i natychmiast się uspokój” powiesz: „Widzę, że się mocno zezłościłeś, chciałbyś dostać całe morze frytek z solą i ketchupem. Tyle frytek, że aż spadałyby ze stołu i zasypały całą podłogę!”
Co stanie się z nastrojem Twojego dziecka? Co stanie się z Twoim nastrojem?
Trzymam kciuki i zachęcam do spróbowania!
Narzędzia inspirowane książką „Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały” Faber i King, którą Wam również serdecznie polecam! Niezbędnik każdego rodzica dzieci w wieku 2- 7 lat!
